Gdy przychodzi zadeklarować swoje stanowisko w temacie broni palnej, amerykańska policja staje na wysokości zadania i w znakomitej większości przypadków nieugięcie popiera prawo cywilów do jej posiadania i noszenia.
W marcu 2013 roku portal PoliceOne.com (450 tysięcy zarejestrowanych gliniarzy, z czego 380 tysięcy aktywnych, reszta w stanie spoczynku) rozpisał obszerny, trwający dziewięć dni sondaż na grupie ponad piętnastu tysięcy funkcjonariuszy, reprezentujących różne szczeble policyjnej hierarchii: od stójkowych przez detektywów, a na operatorach jednostek specjalnych kończąc. W momencie przeprowadzania ankiety 80 proc. respondentów znajdowało się w czynnej służbie, natomiast pozostałe 20 proc. albo nie pracowało już w szeregach policji, albo przebywało na emeryturze. Ci pierwsi zatrudnieni byli w komisariatach rozmaitej wielkości – od wiejskich i małomiasteczkowych po śródmiejskie (połowa departamentów zrzeszonych w strukturach organizacji liczy przynajmniej pięciuset pracowników), rozsianych równo po całym terytorium USA.
Głosować można było drogą mailową bądź wypełniając formularz bezpośrednio na stronie. Pytań postawiono w sumie 28. Wybrałem spośród nich kilkanaście najbardziej interesujących z punktu widzenia cywila-zwolennika broni palnej i przetłumaczyłem. Poniżej zamieszczam kompletny zestaw wraz z odpowiedziami. Jeszcze raz chciałbym podkreślić: duża większość ankietowanych należy do grupy, która na co dzień działa w terenie i dla której broń palna jest normalnym narzędziem pracy.
Przy okazji warto przypomnieć, że Narodowe Stowarzyszenie Komendantów Policji (NACOP, skrót od National Association of Chiefs of Police) od blisko ćwierćwiecza rozsyła alternatywne kwestionariusze do około 22 tysięcy szeryfów i dowódców miejskich departamentów i od ~25 lat uzyskuje konsekwentnie te same rezultaty: 80+ proc. respondentów zgadza się, że każdy praworządny i pełnoletni obywatel po zweryfikowaniu niekaralności powinien móc cieszyć się swobodą nabywania broni bez dalszych przeszkód (ostatni formularz wraz z odpowiedziami do podejrzenia tu).
Prawdziwa wartość tej sondy polega na ukazaniu gigantycznej przepaści ziejącej pomiędzy tym, co forsują polityczni aktywiści, lobbujący za cywilnym rozbrojeniem z wysokości swoich pokojów redakcyjnych i gabinetów w Waszyngtonie, a doświadczeniem typowego policjanta i jego oglądem rzeczywistości. Taki sierżant Ronald “Ted” Smith – człowiek, który praktycznie w pojedynkę zrewolucjonizował metodykę i kulturę pracy alaskańskich oddziałów specjalnych – na pytanie dziennikarza, czy nie przeszkadza mu sytuacja, że potencjalnie wszyscy dorośli mieszkańcy stanu mogą nosić broń, odpowiedział:
Ani trochę mi nie przeszkadza. Jako funkcjonariusze policji często w trakcie pełnienia służby otrzymujemy wsparcie od uzbrojonych cywilów.
CCTV Americas Now, “Gun Control in Alaska”